Popatrz na siebie bez krytyki!

Dzisiaj krótko! Nawet bardzo krótko bo w sumie pisałam już o tym i to nawet nie raz!

Znalazłam zdjęcia z sesji zdjęciowej, którą w roku 2001 zrobił ze mną zaprzyjaźniony fotograf. To było bardzo świeżo po schudnięciu, kiedy z jednej strony zachłysnęłam się rozmiarem 38 a z drugiej ….. ciągle patrzyłam na siebie w lustrze jak na 46.  Tymi zdjęciami chciałam sobie chyba udowodnić, że jestem szczupła. I wiecie co?

Wtedy nie udowodniłam! Wtedy zobaczyłam te zdjęcia i nie podobały mi się kompletnie. Schowałam je do pudełka i leżały tam parenaście lat!

Dzisiaj mogę realnie ocenić, że byłam wówczas najszczuplejsza ever a ciało miałam jeszcze jędrne i młode. Ciekawe co?

Patrzę na te fotki i zastanawiam się – dziewczyno o co Ci chodziło?!?!?! Dzisiaj już skóra nie jest taka elastyczna. masz zmarszczki i obwisłe cycki a mimo to – potrafisz popatrzeć na siebie z akceptacją i miłością.  Jak to jest, że wtedy tego nie widziałaś?

Dzisiaj głupie wydaje mi się moje ciągłe samo-wpędzanie się w kompleksy, nieumiejętność przyjmowania komplementów …. raaany – pół życia zmarnowałam na taką postawę! Pół życia, bo tak naprawdę to sytuacja się zmieniła może ze 2-3 lata temu.

Co dzisiaj chcę Wam powiedzieć kochane Kobitki?  

Dzisiaj chcę Wam powiedzieć, że szkoda czasu na kompleksy! Jeśli je macie to walczcie o siebie! O swoje figury, o swoje umiejętności, o swoje zdrowie. O każdą jedną chwilę – bo nie warto ich tracić na żale. Walczcie, byście każdego dnia mogły powiedzieć sobie „JESTEM NAJLEPSZĄ WERSJĄ SIEBIE”. Bo tyle jesteście sobie winne.

A deprecjonowaniu siebie powiedzcie stanowcze nie! Powtarzajcie sobie codziennie, że jesteście cudowne. Powtarzajcie to także swoim mamom, córkom, przyjaciółkom. Ja swoim także będę!

I Wam oczywiście!

 

Dodaj komentarz