Znacie ten coroczny problem: co kupić na Gwiazdkę?
Na pewno znacie ….. każdy to przechodzi.
DIY – DO IT YOURSELF! Inspiracje prezentowe od Just Kate!
PIERNICZKI – czyli klasyk w moich świątecznych paczuszkach ….. i nie tylko!
1/4 szklanki miodu
80 g masła
1/2 szklanki miałkiego brązowego cukru lub cukru pudru
1 jajko
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1,5 – 2 łyżki przyprawy korzennej do piernika
PIERNIKOWE BISCOTTI – czyli włoskie cantucci w świątecznej odsłonie – mój ukochany grzech dietetyczny!
2 duże jajka
2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
1 szklanka ciemnego brązowego cukru muscovado – jak nie mam to robię z brązowym
1/2 szklanki suszonych moreli, posiekanych – daję zazwyczaj więcej 😉
1 szklanka orzechów pekan lub włoskich, posiekanych
1/4 szklanki melasy – daję miód
2 łyżeczki zmielonego imbiru*
1 łyżeczka cynamonu*
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej*
*ja zazwyczaj daję po prostu 2-3 łyżeczki przyprawy do piernika, którą robię sama 🙂
Mieszamy mąkę, cukier, proszek, sodę, przyprawy. W osobnej miseczce mieszamy miód i jajka. Dodajemy do suchych składników po czym wrzucamy morele i orzechy. Powstała masa powinna się kleić (jeśli będzie zbyt sucha by się połączyć w jedną całość dodajemy łyżkę lub dwie miodu).
Ciasto dzielimy na 2 części. Rękoma oprószonymi w mące formuujemy podłużne chlebki. Układamy je na blaszce wysmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką – ja piekę na silikonowej macie obficie posypanej mąką. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 30 minut (wierzch powinien lekko popękać). Po wyjąciu studzimy przez 10 – 15 min.
Następnie nożem z piłką kroimy na 1 cm kromeczki, po skosie. Układamy płasko na kratce lub blaszce i znów wkładamy do piekarnika na 10 – 15 minutw temperaturze 180ºC (im dłużej tym twardsze będą). Studzimy na kratce.
VOILA!
LIKIER JAJECZNY – czyli ulubiony prezent mojej teściowej!
Tutaj kochani ja posługuję się Thermomixem, który znacząco ułatwia zrobienie tego trunku. Ale można poradzić sobie także bez niego! Smak …….. bez porównania z tym co kupujecie w sklepie!
6 żółtek
200 gram cukru
cukier waniliowy lub prawdziwa wanilia
250 gram mleka skondensowanego niesłodzonego
250 gram wódki
Ubijamy mikserem żółtka, cukier i wanilię do momentu rozpuszczenia cukru. Mleko podgrzewamy i odstawiamy. Kiedy będzie letnie wlewamy je do żółtek cały czas miksując. Na końcu dodajemy alkohol i miksujemy do połączenia się składników. Przelewamy do butelek. Przechowujemy w lodówce.
VOILA!
KOSTKA BRUKOWA – czyli wariacja czekoladowa, która nie tylko obłędnie smakuje ale też wygląda!
UWAGA – przygotowana kostka nie powinna stać dłużej niż tydzień więc jeśli chcecie ją wykorzystać na prezent – musicie brać to pod uwagę! Można gotową masę ZAMROZIĆ na około miesiąc. Wtedy rozmrażamy ją przez noc w lodówce i dekorujemy.
250 gram gorzkiej czekolady
150 gram mlecznej czekolady
175 gram miękkiego masła
4 łyżki miodu/syropu klonowego
200 gram ciastek – ja używam herbatników
150 gram orzechów brazylijskich – albo innych bo czemy nie?
125 gram pianek – różowo białe wyglądają ślicznie
150 gram kandyzowanych wiśni – NIE DODAJĘ BO NIE LUBIĘ 🙂
Czekoladę roztapiamy w rondelku razem z masłem i miodem. Herbatniki wkładamy do torebki i rozbijamy wałkiem lub tłuczkiem – z orzechami robimy to samo. Jeśli pianki są duże to przekrajamy je na pół. Kiedy czekolada się roztopi – wrzucamy do niej wszystko i mieszamy delikatnie aby wszystkie składniki obtoczyć syropem czekoladowym.
Całość przelewamy do formy – ja wykładam prostokątną formę żaroodporną folią spożywczą i na to wylewam masę. Wygładzamy dość intensywnie (i tak zostaną nierówności) i wstawiamy do lodówki na przynajmniej 2 godziny.
Kiedy masa zastygnie – wyjmujemy ją z pojemnika i kroimy na kwadraty. Można je oprószyć cukrem pudrem ale ja wolę użyć jadalnego brokatu – wtedy batoniki mienią się przepięknie 🙂
VOILA!
NALEWKA ZIMOWA – czyli aromatyczna, pikantna moc ze świątecznym akcentem!
1 łyżeczka nasion kolendry
3 nasiona kardamonu – rozgniecione
pół łyżeczki kminku
1 laska cynamonu
1 suszona papryczka chili
500 ml wódki
Wyparzamy butelkę i wsypujemy do niej wszystkie przyprawy. Następnie wlewamy alkohol, zakręcamy i odstawiamy w ciemne miejsce. Alkohol naciągnie aromatem przypraw i zmieni kolor na herbaciany. A papryczka wygląda obłędnie 😉
VOILA!
A teraz kochani ……… coś dla ciała 🙂
Czyli pomysły beauty DIY!
PEELING KAWOWY – czyli gładka skóra bez cellulitu a w komplecie cudownie orzeźwiający zapach!
fusy po kawie – WYSUSZONE!!!
olej kokosowy
cukier trzcinowy/sól morska
cynamon
Generalnie zasada jest prosta – wszystkie składniki dajemy w takich samych proporcjach. Zatem jeśli dajemy pół szklanki kawy to także i po pół szklanki oleju oraz cukru. Cynamonu dodajecie tyle ile chcecie 😉 Zazwyczaj koło łyżeczki jest wystarczające 😉 Możecie dodać olejek zapachowy albo witaminę E. Jeśli peeling ma być mocny – dodajemy sól – jeśli lżejszy – cukier 🙂
Wkładamy do słoiczka i zamykamy szczelnie!
VOILA!
SÓL DO KĄPIELI – szaleństwo zapachu i zdrowa kąpiel w prezencie!
50 gram soli czarnej himalajskiej
300 gram gruboziarnistej różowej soli himalajskiej
ulubiony olejek zapachowy – koło łyżeczki
suszone płatki kwiatów, zioła – w zależności od tego jakiego olejku użyjecie
Tutaj wielkiej filozofii nie ma 🙂 Po prostu mieszkamy rękami składniki w misce. Kolorystycznie sól wygląda prześlicznie z płatkami róż i piwonii. Ale zrobiłyśmy też z lawendą i szałwią.
Wkładamy do słoika.
VOILA!
KULE DO KĄPIELI – czyli musująca chwila dla siebie w wannie!
200 gram sody oczyszczonej
100 gram kwasku cytrynowego
2-3 łyżki oleju kokosowego
olejek zapachowy
barwnik w proszku lub dodatki (zioła, kwiatki)
alkohol
potrzebujemy też plastikowych form do kul – ewentualnie silikonowych form na muffiny lub ciastka
Zakładamy gumowe rękawiczki i mieszamy 4 pierwsze składniki. Po zmieszaniu całość powinna mieć konsystencję pokrego piasku. wypełniamy plastikowe kule, zamykamy i odkładamy na 30 minut. Po tym czasie zdejmujemy plastikowe formy. Spryskujemy kule delikatnie alkoholem i obtaczamy w barwniku. Zostawiamy do wyschnięcia na kilka godzin.
VOILA!
Jak widzicie nie ma w tych wszystkich przepisach żadnej filozofii. Tak naprawdę potrzeba tu głównie czasu. Kosztowo – szczególnie jeśli się umówicie w kilka osób – wychodzi to bardzo rozsądnie. Gwarantuję, że robienie takich prezencików to świetna zabawa a obdarowani są za każdym razem zauroczeni paczuszkami.
W tym roku moje prezenciki mają nawet specjalną pieczątkę: handmade by …..
Ajjjjjjjć to kiedy w końcu te święta?
Przepis na pierniczki i biscotti pochodzi z bloga Moje Wypieki.
Przepis na świąteczną nalewkę i kostkę brukową – z książki Nigelli Lawson „Nigella świątecznie”
Przepisy na kule, sól oraz peeling kawowy to nasze autorskie wynalazki podparte kilkoma przepisami z różnych stron poświęconych DIY.