„Przeprosiliśmy się” z Port d’Alcudia

Stale, z niegasnącym entuzjazmem podkreślamy, iż kochamy się w plażach „zatoczkowych”, że przecież gdybyśmy marzyli o długiej, ciągnącej się kilometrami, piaszczystej plaży to mieszkalibyśmy pewnie gdzieś nad pięknym polskim morzem (tylko te sinice, kolor wody no i temperatura). Piszemy też często, że odpowiada nam cisza i spokój, jakie funduje nam nasze Cala d’Or (mniej w sezonie, po sezonie taki trochę „przystanek Alaska”).

Teraz, w środku sezonu nie bardzo mamy czas, aby dalej tak intensywnie jak wcześniej eksplorować naszą Wyspę, ale przez sprawy biznesowe często ostatnio bywamy w  Alcudii (zarówno w porcie jak i w mieście). I wiecie co? Może to niebezpieczne, ale zaczyna nam się tam coraz bardziej podobać!

Znaczy się miasto Alcudia, z jego zachowanymi murami, klimatem niepodrabialnym, spokojem popołudniowej drzemki – urzekło nas dawno i nieodwracalnie – polecamy każdemu spacer po nim, ale duży problem mieliśmy z Port d’Alcudia. To „okno na świat” oddalone od starego miasta o +/- 1,5 kilometra spaceru – do niedawna zniechęcało nas do siebie … wysoką (w porównaniu z naszym Cala d’Or) zabudową, gwarem miasta (!) i nieprzebraną w naszej ocenie rzeszą turystów ?

Hotel na hotelu, wspaniałe domy i apartamenty do wynajęcia przy samej wodzie, knajpa na knajpie przy głównym trakcie komunikacyjnym miasta Ma-12, moc atrakcji, plaża bez klifu ciągnąca się kilometrami właściwie do samego Can Picafort…jest się do czego dowalić, nieprawdaż? (nawet ładniusia stacja benzynowa się znalazła co nie jest normą na Majorce uwierzcie ?).

No i tak miałem, coś mi stale w tej lokalizacji nie pasowało…w sezonie 2019 „ło matko bosko ile luda”, w covidowym zamknięciu 2020 „phi…nikogo na ulicy” – omijałem łukiem miejscówkę jak się tylko dało.

A prawdę mówiąc, uprzedziłem się po prostu. Może po Warszawie hałas i tłum nie był mi potrzebny? 

No dobra, ale jakie „przewagi” ma Alcudia jako destynacja wakacyjna?

Jest dla wszystkich! O ile pisałem wyraźnie, iż na przykład nasza miejscówka jest raczej dla rodzin z dziećmi oraz par to w przypadku Alcudii śmiało mogę napisać – przybywajcie wszyscy!

Zaplecze noclegowe – dla każdego wedle życzenia.

Wielkie sieciowe hotele, jeden z największych kompleksów hotelowych w Europie (BelleVue) znajduje się właśnie tutaj. Każdy znajdzie coś dla siebie, każda ilość GWIAZDEK obecna.

Mniejsze obiekty: pensjonaty, hostele, jakieś butikowe hoteliki, wiejskie domy na wynajem w okolicy – czekają na Was.

My sami proponujemy skorzystać z naszej oferty wynajmu domów i apartamentów w tej pięknej (ale nie tylko) lokalizacji. Widzimy, że covidowa rzeczywistość zmieniła znacząco preferencje wczasowiczów – wielu z Was chce wypoczywać we własnym obiekcie bez obaw o stan zdrowia innych.

Gdybyście byli zainteresowani takim właśnie wynajmem (większość obiektów, o których wspominam znajduje się 50 metrów od jednej z piękniejszych plaż Majorki ) zapraszamy do kontaktu.

Nasz ulubiony temat – gastronomia w Alcudii :>

Kasia mi wprowadza limit znaków na ten temat bo wie, że mógłbym o tym pisać i pisać ?

Cóż tu napisać w kilku słowach? – na każdy budżet, każdy SMAK, w każdych okolicznościach przyrody.

Przy głównej drodze Port d’Alcudia znajdują się niezliczone lokale gdzie możecie konsumować wszystko – życie tętni aż miło.

Jeśli chcecie cieszyć się smakiem prawdziwej majorkańskiej kuchni to koniecznie, powtarzam koniecznie zarezerwujcie stolik w LOS PATOS

Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom (raczej pewne info) to z usług ich kuchni korzystał podczas niedawnego, mocno relacjonowanego pobytu na Majorce nie kto inny jak….CRISTIANO RONALDO!

Dla smakoszy fast foodów – Burger King i KFC przy głównej ulicy ?

Potężna przewaga Alcudii np. nad Cala d’Or? Gdy zdecydujecie się samodzielnie zadbać o wyżywienie, bez żadnych tam „all inclusive” to do wyboru macie: LIDLA, Mercadonę (polecamy) i EROSKI (tylko ten sklep mamy u nas – zdecydowanie najdroższa z opcji) + mnóstwo mniejszych spożywczaków.

Alcudia dla aktywnych?

Duża marina, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie do wynajęcia – kajaki, SKI JETY, łódki bez licencji i z licencją, jachty żaglowe (chyba tylko łodzi podwodnych nie ma ?)

Jako baza dla rowerzystów? Na Cap de Formentor bliziutko, spektakularna Ma-10 na wyciągnięcie ręki, zaplecze serwisowe na najwyższym poziomie.

Z tych bardziej nieoczywistych aktywności?

Do „polatania” na kite lub windsurfingu zapraszamy do pobliskiej zatoki Pollensa (chyba jedyne dobre miejsce na wyspie).

Wycieczka konno po plaży lub okolicznych wzgórzach – żaden problem. Ja kiedyś chciałem, ale koń mnie zobaczył i zbiegł do pobliskiego Parc Natural de s’Albufera de Mallorca i ponoć wciąż się tam ukrywa ? Jak znajdziecie chwilę to wybierzcie się tam na spacer – duży, bagienny teren z siedliskami ptaków i platformami, z których możecie je podglądać.

Tor gokartowy? Nawet nie jeden w najbliższej okolicy ?

W Alcudii (nie na morzu) mamy nawet wakepark!

Perełka na koniec…ALCANADA Golf Club – grać nie potrafię, ochoty we mnie też nie ma chyba (jeszcze), aby zgłębić tajniki tego sportu, ale widoki jakie „funduje” ta lokalizacja, mój Piesieł zwariowałby ze szczęście na tej trawce?…zerknijcie sami

Alcudia jako baza wypadowa?

My zawsze będziemy namawiać Was do samodzielnego zwiedzania wyspy co wiąże się z wynajmem środka lokomocji. Gdy zdecydujecie się na ten krok, Majorka stoi przed Wami otworem.

Z lotniska autkiem bez naginania przepisów 40 minut i plażujecie w Port d’Alcudia.

Wycieczka do Palmy (musicie zobaczyć koniecznie, nie ma przebacz)  – łatwizna. Wspomniany już Cap de Formentor – 40 minut autkiem (26 km niby tylko, ale te serpentynki?) Reszta miejsc określanych przez nas jako „zobacz bo Ci nie wybaczę” znajduje się po tej samej stronie wyspy (Valldemossa, Deia, Soller, Fornalutx) najdalej do mojej ukochanej Cala Figuera ale najdalej znaczy godzinę i kwadrans (no dobra jeszcze plaża Es Trenc daleko, ale po co komu jechać z Alcudii tam, skoro plaże bardzo podobne?).

Zaskoczyło nas to bardzo, jesteśmy już po „omówieniu” z Kasią tego tematu, ale im częściej bywamy w „tym resorcie wakacyjnym” – jak pisaliśmy o Alcudii wcześniej – tym bardziej dostrzegamy jego urok ( ja to napisałem???) i możliwości jakie stwarza zarówno dla wakacyjnych gości jak i….mieszkańców…

Jeśli zastanawiacie się gdzie spędzić wakacje na Majorce to Port d’Alcudia, Alcudia i Playa de Muro (dla mnie to jeden twór – pamiętając o skali takie trochę nasze Trójmiasto ?) mogę spokojnie polecić!

Zainteresowani wynajęciem domu 150 metrów od plaży w tej lokalizacji?Piszcie do nas na: contact@charterme.es.

Dodaj komentarz