Dawno nie było na blogu przepisów na fit słodkości 🙂 Już się kochani poprawiam ….. po świętach każdy z nas dba w końcu o linię! Ja dbam dodatkowo mocno przed Zanzibarem bo w końcu za chwilkę będę paradowała w kostiumie kąpielowym 😀
No ale ………. ze słodyczy rezygnować tak do końca nie chcę!
Pamiętajcie oczywisćie, że bez względu na to jak zdrowe nie będą – zawsze to słodycze i trzeba je pochłaniać z umiarem 😉 A ciężko …… bo są naprawdę przeeeepyszne! Gwarantuję, że kto raz zrobi …….. będzie uzależniony!!!!
Słodko – słone czekoladowe batoniki ala Michałki!
4 łyżki masła orzechowego
4 łyżki oleju kokosowego (ja nie rozpuszczałam)
8 łyżek białka ( u mnie ryżowe ale możecie dać każdą odżywkę białkową albo inne białko pochodzenia roślinnego – z braku laku dobrze sprawdzi się też mąka kokosowa z ksylitolem …… ale to już zaburzy skład)
3 łyżki karobu
garść orzechów
garść wiórków kokosowych
Filozofii tu nie ma – wszystko razem blendujemy na gładką masę. Jeśli chcecie mieć w batonikach kawałki orzechów to je tłuczecie i dodajecie dopiero po zblendowaniu pozostałych składników. Masę przekładacie do silikonowej foremki i wkładacie do lodówki na przynajmniej godzinę. Ja używam zamrażalnika – masa twardnieje na amen i łatwiej mi się ją wyjmuje z formy 😉
Powstałą tabliczkę kroicie na batony. VOILA!!!!
Możecie zrobić polewę z gorzkiej czekolady ale po co się ładować dodatkowymi kaloriami?
Przepis pochodzi z instagrama Mama na Siłowni.
Muszę wypróbować ?
Zapraszam do mnie w wolnej chwili
http://www.kasinyswiat.blogspot.com