Zgodnie z obietnicą na stół wjeżdżają pączki.
Nie będę Was oszukiwać, że nie różnią się w smaku od tych tradycyjnych – smażonych i tłustych – bo się różnią. Przypominają bardziej bułeczki z nadzieniem w środku. A jeśli juz miałabym je porównać do jakiś pączków to raczej byłyby to donutsy 😉
Za to są w pełni legalne!!! Nie ma w nich grama tłuszczu. A jak użyjecie mąki jaglanej to nie będzie też glutenu!
Przepis pochodzi z bloga Co tak pachnie?
Potrzebujemy:
1 szklankę mąki – ja użyłam jaglanej
250 g twarogu chudego
1 jajko
3 łyżki ksylitolu
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
czekolada lub konfitura do środka
cukier puder do posypania – u mnie ksylitol zmielony na puder
Miksujemy jajko, twaróg i słodziwo. Dodajemy mąkę oraz proszek i ugniatamy ciasto.
Będzie się kleić – ręce powinniście lekko zmoczyć wodą lub posypać mąką. Kroimy ciasto na 8 części i formujemy kulki (najpierw spłaszczamy 0 dajemy czekoladę lub konfiturę i dokładnie sklejamy). Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując odstępy – nie urosną dużo ale troszeczkę tak 🙂
Pieczemy w 180 stopniach przez 20-25 minut.
Posypujemy cukrem pudrem i zjadamy bez wyrzutów sumienia!