Poznaj TOP 10 najładniejszych plaż na Majorce

Niejednokrotnie już wspominaliśmy, że patrzenie na Majorkę wyłącznie przez pryzmat plaży jest bardzo krzywdzące. Jednak co tu dużo mówić ….. 80% turystów przylatuje na Baleary właśnie dla tych pięknych – zatoczkowych (i nie tylko) plaż, których mamy tutaj aż 284!!!!!

W zasadzie co krok to plaża – duża, mała, dzika, szeroka, otoczona klifami, dostępna tylko z wody …… spora część strzeżona w sezonie przez ratownika i posiadająca tzw. serwis – czyli toalety, bar, a także wypożyczalnię rowerów oraz kajaków.

Jak wyłonić z nich TOP 10?  Nie będę przed Wami ukrywać, że nie byliśmy jeszcze na wszystkich! Jednak są takie, które przewijają się we wszystkich przewodnikach i rekomendacjach Majorkańczyków, zapytanych na jaką plażę pojechać. Poniższe zestawienie będzie zatem naszym TOP 10 …… ale nie martwcie się – dla bardziej zdeterminowanych też coś mam. Swojego czasu – czekając na Maćka na lotnisku w Palmie – zakupiłam hiszpańskojęzyczną książkę „Todas las playas de Mallorca”, która podeprę się w tym artykule, by  – poza naszym TOP – pokazać Wam także TOP dla par i dla rodzin.

A na deser – zaproponuję Wam BEACH TOUR – coś co zrobiliśmy podczas naszych pierwszych pobytów na Majorce, kiedy to w słoneczny dzień wybraliśmy sobie kilka plaż, usytuowanych w miarę bliskiej odległości od siebie i przemieszczaliśmy się między nimi – spędzając na każdej koło 2 godzin, eksplorując i cykając foty.

To co? Zaczynamy od TOP 10 plaż na Majorce by Just Kate!

CALA MESQUIDA (+ Cala Torta, Mitjana, Agulla)

Zdecydowanie moja ulubiona. Zatoka ….. ale pokaźnych rozmiarów. Długa na pół kilometra i szeroka na 150 metrów. Otoczona wspaniałymi wydmami, po których wytyczono kilka ścieżek spacerowych, prowadzących ….. do innych przepięknych plaż: Cala Agulla, Cala Mitjana czy Cala Torta. Przy samej plaży znajduje się kilka hoteli, które z całą pewnością zachwycają lokalizacją. Jest gdzie zaparkować (oczywiście w sezonie tak łatwo nie będzie), w sezonie na plaży znajdziecie pełen serwis: płatne leżaki, toalety, bar (baaardzo smaczny gin z tonikiem), ratownika oraz handel obwoźny 😉

PLAYA DE FORMENTOR

Urokliwa, elegancka i działająca na zmysły. Znajdziecie ją po drodze na Cap de Formentor – w sezonie to właśnie przy tej plaży będziecie musieli  pozostawić auto na dużym, płatnym parkingu i dalsza drogę pokonać autobusem. Bez względu na to czy chcecie jechać na Półwysep, czy tez nie – Playa de Formentor jest z całą pewnością warta zobaczenia. Przejrzysta, turkusowa woda, prawie biały piasek, zapach sosen, parasole w hawajskim stylu i widoki, które zapadają w pamięć (oraz zajefajnie wychodzą na fotkach). Plaża ma 900 metrów długości ale nie jest zbyt szeroka zatem w lipcu czy sierpniu – mega zatłoczona. Serwis oczywiście jest – prysznice, płatne leżaki, bar, toalety.

CALA S’ALMONIA / CALO DES MORO

To dwie osobne plaże, ale pozwolę sobie ująć je w zestawieniu razem – po pierwsze ciężko było mi wybrać tylko 10 pozycji, a po drugie – leżą tak blisko siebie, że będąc na jednej – grzechem jest nie zawitać na drugiej! To chyba jedyne plaże w moim zestawieniu gdzie nie znajdziecie leżaków, baru i toalet. Wprawdzie „nad” des Moro stał ostatnio pan z wózeczkiem, który sprzedawał napoje – jednak barem tego nie da się nazwać.

S’Almonia i des Moro to plaże dzikie, ale nie spodziewajcie się, że w sezonie macie jakąkolwiek szansę mieć je dla siebie. Mimo faktu, że dojście od dużego (bezpłatnego) parkingu zajmuje koło 10 minut a do samych plaż trzeba się dostać schodząc po stromych schodach lub wielkich kamieniach – są mega oblegane i to nie tylko przez młodzież, ale także przez rodziny z dziećmi.

Maleńkie (des Moro ma 40 na 20m, S’Almunia 15 na 3m), zatoczkowe, ale niesamowicie malownicze. Więcej o tych plażach poczytacie TUTAJ.

CALA LLOMBARDS

Piękna, majestatyczna zatoka ukryta między wysokimi klifami, którymi możecie spacerować, poskakać z nich lub po prostu zrobić fajne zdjęcia. Woda – w zależności od światła – jest turkusowa lub szmaragdowa, a jej kolor podbijają zielone okiennice nad garażami dla łódek. Uwielbiana przez turystów i miejscowych – w sobotę czy niedzielę spotkacie tu całe rodziny Majorkańczyków, którzy chętnie spędzają wolny czas na Llombards.

Parking bezpłatny (do którego jest dość stromy zjazd – uważajcie) przy samej plaży zapełnia się niestety dość wcześnie i później musicie już „polować” na miejsce. Sama plaża jest króciutka – przestrzeń między klifami  to zaledwie 80m, za to dość szeroka, bo ma aż 120m.

Na Llombards znajdziecie naprawdę fajny bar, gdzie zjecie coś pysznego, a jeśli zamówicie drinka na wynos – dostaniecie go w ….. torebce!

Leżaki i parasole, ratownik, toalety, rowery i kajaki – macie tu wszystko, by spędzić fantastyczny dzień w pięknym otoczeniu. Polecam wejść schodami po lewej stronie klifu – można stamtąd zrobić naprawdę fajne zdjęcia 🙂

PLAYA DE MURO

Mimo, że zdecydowanie wolę zatoczki – tę plażę muszę w zestawieniu umieścić. 5,3 km długości robi swoje – do tego wejście V-7 (jedno z wielu) długim, drewnianym pomostem przez las – to po prostu musi robić wrażenie! Playa de Muro jest podzielona na kilka sektorów. Zaparkować możecie przy wypożyczalni rowerów Radstation balearreisen (ta nazwa pozwoli Wam tez zlokalizować nasze ulubione wejście na plażę w Google Maps).

Na filmie tego nie widać, bo kręciliśmy dwa dni po silnym sztormie – jednak w lato, w pełnym słońcu – Playa de Muro to biały piasek i lazurowa woda. No i słynny pomost (z powyższego wejścia będziecie mieć do niego spory kawałek).

Serwis oczywiście dostępny! Sporty wodne, leżaki, bar, owoce, prysznice ….. i tłumy.

SA CALOBRA

Nie będę się rozpisywać – zobaczenie tej plaży wymaga od Was zaplanowania oddzielnej wycieczki i opisaliśmy to już TUTAJ.  Powtórzę tylko, że warto 🙂 Ta plaża jest inna niż wszystkie! Piasku tu nie uświadczycie – ale kamyki nie przeszkadzają, by po prostu spędzić tu czas i uświadomić sobie jakie cuda stwarza natura. Niekoniecznie do plażowania …… ja traktuję ją raczej jako pozycję must have na liście zwiedzania Majorki. No ale technicznie – jest plażą 😉

CALA ESMERALDA

Nasza miejscowa plaża! Bajkowa zatoczka, z fajnie położoną knajpą na skarpie. To na tej plaży dotarło do mnie, że chcę zamieszkać na Majorce. Tym bardziej, że po plażowaniu poszliśmy „w miasto” – a tutaj setki barów, restauracji, sklepików …….. czyli Cala d Or w całej okazałości!

Esmeralda nie jest duża – 20 na 25m sprawia, że w sezonie jest dość zatłoczona – do tego leży przy dwóch wielkich kompleksach hotelowych! NA szczęście, jeśli zrobi się zbyt tłoczno – 10 min spaceru wystarczy, by znaleźć się na Cala Gran czy Cala Petit (równie blisko są Cala Ferrera czy Cala Serena).

Plaża strzeżona, z pełnym serwisem – parkingu musicie po prostu szukać na mieście!!!

ES TRENC

Kolejna długa plaża, która absolutnie nie ogranicza Wam widoku na bezkresne morze. Biały piasek na długości ponad 2,6 km (ale tylko 30m szerokości), bary, leżaki, niewielkie wydmy. UWAGA – to jedna z najsłynniejszych plaż dla nudystów na Majorce!!!!!! Nie zdziwcie się zatem jeśli zobaczycie golasa 😉

Przy ES TRENC znajduje się duży, płatny parking i jeszcze nie zdarzyło nam się byśmy nie znaleźli na nim miejsca. 

CALA SA NAU

Po sąsiedzku …… i może nie wyróżnia się jakoś szczególnie (do końca się zastanawiałam czy nie umieścić jednak w zestawieniu Cala Pi)  ….. ale ta plaża ma kochani NAJFAJNIEJSZY BEACH BAR ever! W ciągu dnia jest normalną zatoczką z miłym, ciepłym piaseczkiem ( 30 na 70m plaży), miejscem do skakania, leżakami, toaletą i barem. Ale co ciekawe – wieczorami ten bar zaczyna swoje drugie życie i to życie jest mega urokliwe.

Muzyka na żywo, wyluzowana obsługa, pyszne jedzenie i zdecydowanie najlepsza (niestety droga) sangrija con cava. W sumie nie wiem czy bardziej polecam Wam tam plażować …… czy wpaść wieczorem na kolację i drinka 😉

CALA MONDRAGO

Tak naprawdę to kompleks kilka plaż, między którymi możecie spacerować – wszystkie leżą na terenie krajobrazowego parku. Główną plażą jest tutaj Ses Fonts de N’alis (75 na 50m) – najbardziej zatłoczona, z barami, serwisem plażowym  i wypożyczalnią sprzętu. Ale wystarczy przejść pięknym, malowniczym klifem by dostać się na większą (160 na 50m) S’Amarrador – na której tłum jest już jakby mniejszy, a ciągle znajdziecie wszystko czego w wakacje potrzeba Wam na plaży.  Do kompletu dołożę jeszcze dwie maleńkie plaże, do których dojdziecie wyznaczonym szlakiem pieszym – Calo des Borgit oraz Cala Sa Barca Trencada. Przy des Borgit nie znajdziecie serwisu ani baru – może dlatego uznawana jest za najbardziej dziką w okolicy.

Do Cala Monrago dojedziecie samochodem, który zostawić możecie na dużym, płatnym parkingu. Dalej jeszcze tylko kilka minut spacerku i już.

Tak oto przedstawia się mój TOP 10 majorkańskich plaż. Tak naprawdę każdą z nich możecie znaleźć w wyróżnionych relacjach na moim Instagramie – będziecie mieli wtedy pełen obraz – jak to wygląda w sezonie oraz poza nim!

Tymczasem mam dla Was jeszcze obiecane zestawienie z mojej magicznej książki – tym razem będzie to TOP 10 plaż Majorki ….  dla par oraz dla rodzin! Ciekawe ile z nich pokrywa się z moim top 😉

TOP 10 plaż dla par na Majorce

Playa de Formentor

Cala Sa Nau

Cala d Or (Cala Esmeralda, Cala Petit)

Ses Covetes

Can Pere Antoni

Ses Illetes

Costa d’en Blanes

Cala Falco

Cala Fornells

Cala Llamp

TOP 10 plaż dla rodzin na Majorce

Albercuix

La Colonia – Sa Platja

Cala Agulla

Cala Bona

Calo des Pou – Es Forti

Es Port

S’Arenal

Ciutat Jardi

Es Carregador

Pequerra Tora

My niestety na wielu z nich nie byliśmy, ale może ktoś z Was?

No dobrze ……. czas na obiecany BEACH TOUR – czyli moją propozycję jednego dnia, który spędzicie zwiedzając ….. plaże!

Na każdej możecie spędzić trochę czasu – wykąpać się, wypić drinka i poleżeć na słoneczku. No i będziecie mieli zaliczone zwiedzanko!

Zacznijmy od ES TRENC  i będziemy poruszać się wybrzeżem do góry! Poranne lenistwo, a może trening na plaży? Na pewno orzeźwiająca kąpiel!!!!  Stamtąd macie tylko 18 km (koło 25 min) do trzech następnych fantastycznych plaż: Llombards, S’almonia i des Moro. Ja zaczęłabym od tych bez serwisu! Zostawiacie autko na parkingu i robicie sobie spacerek do S’almonii. Przy kapieli uważajcie na meduzy – czasem jest ich mniej a czasem więcej. Na pewno zróbcie sobie fotki bo to iście Insta-beach! Potem przejściem za domkiem (szczegóły na moich relacjach na Insta) dotrzecie na des Moro. Polecam zejście na dół – ale z góry też zrobicie fajne zdjęcia. Kiedy dotrzecie z powrotem do samochodu – macie koło 5 min (2,5km) do Cala Llombards. Tutaj spędzicie więcej czasu i możecie zjeść obiad! 

Najedzeni? Wykąpani? Zdjęcia zrobione?

To teraz czas na Cala Mondrago i spacerki między plażami (z Llombards 13 km – 25 min.) lub Cala d’Or i naszą uroczą Esmeraldę lub Cala Petit (20 km – 30 min.). W Cala d’Or warto połazić po uliczkach, może zjeść deser lub napić się pysznej kawy w kawiarni? UWAGA – tutaj możecie spotkać mnie lub Macieja 😉 

Ostatnim punktem programu będzie oczywiście wieczorny chiil-out na Cala Sa Nau. Z Mondrago macie do niej 19 km – 30 min. Z Cala d’Or – niecałe 5km czyli koło 10 min. (droga na końcu jest wąska – trzeba uważać). Wierzcie mi, że to będzie wyjątkowe zakończenie fajnego dnia. Możecie się wykapać, a później chłonąć atmosferę wakacji, słuchając muzyki – pijąc Sangriję lub wino i zajadając Lubinę lub kalmary. UWAGA …. tam też możecie nas spotkać 😉

Jesteście za daleko od tych plaż?

Nie chce Wam się jechać na południe? Stacjonującym w okolicach Alcudii polecam BEACH TOUR zaczynający się od Cala Mesquida! Tam spacery między plażami, opalanie, kąpiel, oszałamiające foty ……… i potem podróż do Playa de Muro – macie 38 km trasy, która pokonacie mniej więcej w 35 min. Z de Muro czeka Was 27 km (ostatnich kilkanaście to serpentyny – ale i fantastyczne widoki) do Playa de Formentor. Google Maps pokazuje, że tę trasę pokonuje się w 35 min. ale tak naprawdę będziecie jechać dłużej bo co chwila jest jakiś powód by się zatrzymać na zdjęcie! Drogę na Formentor opisaliśmy już zresztą TUTAJ.

Ufffffff temat plaż na Majorce wyczerpałam chyba dogłębnie. Poniżej jeszcze link do mapy, na której zaznaczyłam dla Was każdą plażę z mojego TOP 10.

https://drive.google.com/open?id=15A1nAUPl4eJ6ISf5iwpmgukri56YHJRE&usp=sharing

Ale na koniec  …..

pokażę Wam jeszcze prawdziwą perełkę dla wszystkich #instagirls

Cala Pi – i miejsce, gdzie musicie MEEEEGA uważać, ale też zrobicie sobie naprawdę cudowne zdjęcie. Wskazówek jak to miejsce znaleźć dawać nie będę ……. każda z Was (lub każdy) kto się tam pojawi – bez problemu znajdzie! A jeśli po tym artykule traficie na Cala Pi ……. koniecznie wyślijcie mi fotę z tego miejsca!!!!

Dodaj komentarz