Stało się! Nagle na dworze zapanowała jasność i temperatura magicznie wzrosła do kilkunastu stopni. Świeci słonko, trawa się zieleni, kwiaty kwitną.
Czas zrzucić kurtki i płaszcze Kochani …… przyszła wiosna!
Zazwyczaj jest to moment, kiedy 80% kobiet zaczyna oglądać swój cellulit i przypomina sobie, że wraz z nowym rokiem miała silne postanowienie, żeby się za siebie wziąć. Ba – niektóre nawet się wzięły! Tylko zapału pewnie nie starczyło a pogoda na zewnątrz nie zachęcała do wylewania potów na siłowni – ona wręcz kusiła ciepłym kocykiem i ciastem.
A teraz jakoś tak ciasno w ulubionych spodniach i nogi jakieś takie są spuchnięte …… ojjjjj! Niedobrze!
Brzmi znajomo prawda? Przerabiałam to niejednokrotnie 😉 I mimo, iż tym razem nie mam problemu to postanowiłam Was kochani wspomóc. A jak?
Niniejszym rozpoczynam akcję #wiosenneporzadki !!!
(I absolutnie nie mam tu na myśli mycia okien)
Od dzisiaj widzimy się na blogu codziennie! I codziennie daję Wam jakiś przepis, zestaw ćwiczeń albo opowiadam o kosmetykach, z których pomocy warto skorzystać.
Podzielę się z Wami moimi małymi sekretami – kto chce niech korzysta. A kto nie chce ….. niech marudzi 😉
Założenia są proste:
- Jemy zdrowo – NIE GŁODZIMY SIĘ!!!!!
- Pijemy wodę (dla mnie to mega wyzwanie – mam z tym zasadniczy problem)
- Ćwiczymy (pokażę Wam co ćwiczę ja ale też polecę kilka ogólnodostępnych, fajnych treningów)
- Wspomagamy z zewnątrz
Kto jest ze mną? Obiecuję, że będzie naprawdę fajnie!